`bo ja jestem alkoholem, którym się upijasz. jak amfetamina robię tobie w głowie miraż.
zmieniam nastroje i klimat, i nie możesz mnie powstrzymać. uzależniam cie na dobre, może lepiej nie zaczynać.`
`Użalam się nad sobą i to nie jest spoko, mimo wszystko.
Oczy mam przekrwione, kłamią jeśli widzą płomień.
Dzisiaj znów słuchałem jej poczty głosowej,
A wieczorem znowu wyjdę i poznam w barach tępe panny
I sztuki, które znałem z opowiadań.`
"Znów butelka piwa poszła w ruch, pianka wygląda jak śnieżny puch. Jestem pijana kotku przez ciebie, Boże proszę zabierz mnie już do siebie. Nie chce nic - nie chce marzyć nie chce żyć, pragnę tylko z nim już być. Kocham całym sercem tak jak kochałam, swojej decyzji od początku żałowałam.."
`Tu pośród martwych dusz kurz opada wiele wolniej
co rano trzeba wstać, a co wieczór zapomnieć
Ty znów się wyrwać chcesz już blisko masz i wiesz,
że tym razem uda się coś łapię cię i w dół ciągnie.`
`Znam cię dobrze, lepiej niż siebie samego,
jesteś ogniem, wodą, powietrzem, ziemią, horyzontem,
bo nie widzę nic innego, dopóki wschodzi i zachodzi słońce.`